sobota, 27 sierpnia 2011

Vouloir se pouvoir

Autor: Parole o 09:42 2 komentarze
"Chcieć to móc" "Móc to chcieć". Czyli jeśli chcę to mogę co by się nie działo.
Przez 10 lat uczyłam się języka francuskiego Przez ten czas siadałam z książką w całości w tym języku, zeszytem i słownikiem i czytałam. To czego nie wiedziałam trafiało do zeszytu z tłumaczeniem słownikowym. I tak do momentu w którym poszłam na studia wybrałam lektorat z angielskiego. Wybrałam go bo nie chciałam "iść" na łatwiznę. A angielski uważałam, za "ważniejszy" ( o ile można taką skalę zrobić). I tak w życiu studenckim zabrakło czasu na hobby z liceum. Dziś po dwóch latach słuchania jedynie namiętnie piosenek francuskich czuję żal. Bo moja wiedza nie była utrwalana za dobrze i teraz jest mniejsza.
W między czasie kupiłam kurs francuskiego od podstaw (  w celu szybkiej powtórki), kurs "Blondynka na językach" i na tym zaprzestałam.
Dzisiaj ogłaszam swój wielki come back do francuskiego. Obecnie to będzie pół godziny dziennie z Blondynka na językach. Kurs podstawowy został w Lublinie, a z racji zbliżających się egzaminów na studiach nawet 30 minut uważam za wiele.

wtorek, 23 sierpnia 2011

O praktykach słów kilka

Autor: Parole o 12:52 0 komentarze

Przez ostatnie cztery tygodnie miałam praktyki w jednym z oddziałów Gazety Wyborczej. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Stwierdziłam, że skoro studiuję tak okropny kierunek jakim jest politologia to chociaż będę miała miejsce praktyk przyjemne i wybrane świadomie. Po pierwszym tygodniu żałowałam tej decyzji, wracałam  zła i zmęczona. Zazdrościłam znajomym z roku, których praktyki polegały na adresowaniu kopert, stawianiu pieczątek. Nie tak wyobrażałam sobie to wszystko. Po kolejnych dnia jednak moje praktyki okazały się czymś przyjemnym, zaczęłam zajmować się tym czym zajmuje się dziennikarz. Czułam ogromna sympatię i szacunek do ludzi, którzy ze mną pracowali. Ich wiedza w różnych dziedzinach była imponująca a ja chwilami jej im zazdrościłam.
Wracając do siebie po 7 godzinach w redakcji czułam wielką radość i satysfakcje z pracy którą wykonałam. Miałam w sobie wewnętrznego powera i wracałam siadałam przed internetem i szukałam informacji. Czytałam masę artykułów by wiedzieć więcej. Praktyki dobiegły końca, a mi pozostał smutek że trwały tak krótko. Te cztery tygodnie były dla mnie bogatym doświadczeniem. Tego co się nauczyłam, dowiedziałam nikt mi nie zabierze. I teraz mogę powiedzieć, że mimo nietrafionego wyboru studiów praktyki miałam takie jakie sobie wymarzyłam.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Czas start..

Autor: Parole o 04:13 0 komentarze
Najtrudniejsze są chwile, kiedy człowiek czuję, że się cofa. Robi coś, ale czuję, że to za mało, albo nie to co by chciał. Od dawna idę przez życie według własnej wizji sprzecznej z wizją rodziny. Staram się tak by za parę lat nie zobaczyć znamiennego ekranu z gier w które gra każde dziecko w dzieciństwie z napisem Game Over.

Blog ma na celu opis rozwoju osobistego i ukazania drogi do spełniania marzeń;)
 

Vouloir c'est pouvoir Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos