niedziela, 4 września 2011

Szybka nauka

Autor: Parole o 09:25
Studiowanie dwóch kierunków ma dużo plusów jak i minusów. Plusem dla mnie jest poznanie większej liczby osób (którzy potrafią wnieść wiele do mojego życia i zmotywować) oraz rozwinięcie "siebie" nie tylko w tym jednym określonym kierunku. Nie ma co się okłamywać, ale zasięg wiedzy, którą zdobywa się na studiach (można zdobyć) od wykładowcy jest dużo bardziej szczegółowy i interesujący niż nasze czytanie na określony temat. Minusem bycia "dwukierunkowcem" są plany które się nakładają jak i sesja gdzie egzaminy pokrywają się nawet co do godziny. Mi z tej sesji zostało kilka takich egzaminów. Jedynym jest literatura staropolska. Przedmiot, który szanowny prowadzący w pierwszym semestrze obrzydził mi swoim zachowaniem do reszty. W drugim semestrze zmiana prowadzącego na sympatyczną kobietą okazała się strzałem w dziesiątkę. Ćwiczenia prowadzone w sposób "surowy", ale i niezwykle przyjacielski. Czasami właśnie takich ćwiczeń brakuje mi na studiach. Z jednej strony wymaganie a z drugiej sympatyczna atmosfera.
Dzisiaj postanowiłam udać się na małe zakupy z rodzicami, a wiedząc, że kawałek drogi mnie czeka wzięłam notatki. Traf chciał, że były to analizy kronik i innych informacji związanych z nimi. I zanim dojechałam do celu zdążyłam opanować wszystkie informację jakie tam były. Brakuje mi, że kiedy codziennie korzystam z komunikacji miejskiej nie mam możliwości usiąść wyjąć sobie książkę i czytać.

5 komentarze:

happiness on 5 września 2011 00:09 pisze...

Na stojąco też można czytać, no oczywiście jeśli jest choć trochę miejsca żeby otworzyć książkę ;).
Ja naukę w trakcie dojazdów opanowałam już na pierwszym roku studiów, długa droga, czymś trzeba się zająć, a uczyć w domu mi się nie chciało. Teraz jako, że miałam mniej nauki to porzuciłam ją na rzecz książek i aktualnie nie wyobrażam sobie jazdy bez czytania czegokolwiek, bo inaczej mi się nudzi.

Parole on 5 września 2011 02:31 pisze...

Niestety u mnie mpki są opanowane do granic możliwość, ale jak jadę na drugi wydział to mogę sobie z książką spedzić 30 minut;)

Monika O. on 5 września 2011 06:19 pisze...

A mnie dopiero czeka głowienie się nad zgraniem planów i wszystkie inne konsekwencje bycia 'dwukierunkowcem' (w tym roku zaczynam drugi kierunek) :)

Iwona Turzańska on 10 września 2011 10:48 pisze...

Z doswiadczenia wiem, ze im więcej na siebie bierzemy, tym lepiej wyrabiamy ze wszystkim (przynajmniej w większości przypadków tak jest). Jak wszędzie - są plusy i minusy, podziwiam za studiowanie dwóch kierunków (i mnie to czeka w jakimś stopniu, bo od października dokładam sobie podyplomówkę). Pozdrawiam!
http://powolanie-i-pasja.blog.onet.pl/

Anorexic.Candy on 12 września 2011 13:55 pisze...

Ja w trakcie sesji nagrywam siebie, czytającą na głos notatki i wrzucam na mp4 - świetny sposób na naukę w miejscach, gdzie po prostu nie mogę wyciągnąć notatek.

Dołączam się do podziwów za studiowanie 2 kierunków jednocześnie - mnie by się nie chciało, to raz, dwa - na bank zawaliłabym jeden z nich.

Prześlij komentarz

 

Vouloir c'est pouvoir Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos